Dołącz do nas

Piłka nożna

Jeden Goncerz to za mało

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kolejne spotkanie z zespołem z górnej części tabeli zapowiadało się w miarę optymistycznie. Ostatnie szczęśliwe zwycięstwo poprawiło morale zespołu, a na dodatek GieKSa nigdy z Dolcanem nie przegrała na własnym terenie.

O dziwo trener dokonał kilku znaczących roszad na mecz z Ząbkami. Największym zaskoczeniem było zobaczenie ponownie w bramce Bucka, który zmienił Dobrolińskiego. W obronie kontuzjowanego Jurkowskiego zastąpił powracający z L4 Kamiński. W linii pomocy trener również dokonał kilku korekt. W wyjściowym składzie nie znalazło się miejsce dla Bodzionego i Kujawy, zastąpili ich Duda oraz Nawrot.

Bucek – Czerwiński, Kamiński, Pielorz, Pietrzak – Nawrot, Duda, Cholerzyński, Wołkowicz – Pitry – Goncerz

Pierwsze minuty spotkania, napawały optymizmem. Ładnie na lewej flance szalał Wołkowicz, a Pitry znakomicie obsłużył Goncerza. Nic nie zapowiadało klęski, która miała wydarzyć się kilka minut później. Wszystko rozpoczęło się od silnego strzału jednego z zawodników gości, Bucek zdołał wybronić strzał, jednak niefortunnie futbolówka wylądowała przy nodze Mazeka, a ten umieścił ją praktycznie w pustej bramce. Pytanie: gdzie była asekuracja obrońców? Chwilę po wznowieniu, GieKSa próbowała natychmiast doprowadzić do remisu, niestety głupia strata na połowie przeciwnika spowodowała szybką kontrę. Idealną piłkę otrzymał Chałas, okiwał naszych obrońców i pewnie pokonał Bucka. Katowiczanie byli w ogromnym szoku, po 11. minutach na tablicy widniał wynik 0:2. A to nie koniec, kilka minut później po rzucie rożnym goście strzelili trzecią bramkę. Znów Bucek wybronił silny pierwszy strzał, jednak przy dobitce był już bezradny. Pytanie: gdzie byli nasi obrońcy? Nasi zawodnicy zupełnie stracili wiarę w zwycięstwo, gra się zupełnie nie kleiła. Dolcan natomiast mądrze bronił wyniku.

W drugiej połowie na boisku pojawił się ulubieniec Moskala, jeździec bez głowy Ceglarz, który zmienił Cholerzyńskiego. Temu młodemu zawodnikowi determinacji nie można zarzucić, jednak ni jak nie przekłada się to na boisku. Dolcan był bliski podwyższenia prowadzenia w 55. minucie. Po koronkowej akcji, Piesio z kilkunastu metrów trafił w poprzeczkę. GieKSa na tę akcję odpowiedziała golem. Niezawodny Goncerz wykorzystał swoją szansę i w 58. minucie umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Leszczyńskiego. Chwilę później na boisku pojawił się Kujawa w zamian za Pitrego oraz Zapotoczny, który zmienił Wołkowicza. GieKSa starała się strzelić kontaktowego gola. Bliski tego był Pietrzak, jednak jego strzał z rzutu wolnego po rykoszecie minimalnie minął słupek. Co nie udało się Pietrzakowi, udało się oczywiście Goncerzowi. Nasz snajper wykorzystał zamieszanie w polu karnym i drugi raz w dniu dzisiejszym umieścił piłkę w bramce. Niestety, na tablicy widniała już 87. minuta. Oczywiście goście symulując, kradli upływające cenne sekundy, na dodatek w doliczonym czasie gry doszło do wielkiej bójki między zawodnikami. GieKSa nie zdołała już zagrozić bramce Leszczyńskiego i to goście wracają do domu o wiele szczęśliwsi.

Tym razem GieKSie szczęście nie dopisało i nie zdołaliśmy zdobyć ani jednego punktu. Słusznie, bo nawet na tyle nasza drużyna nie zasłużyła. Geniusz Goncerza, to za mało przy tak katastrofalnej grze w obronie.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    FCD

    25 października 2014 at 21:43

    Autor kup se meter gumy i strzel se nią mocno w łeb!!!
    Cholernie ciekawe, ze zmiana kufla na Ceglarza i z 3-0 nie zrobiło sie 5, 6-0, ale 3-2…
    Widać, że jesteś kolejny z tych „ekstraklasa albo śmierć”…

  2. Avatar photo

    koles1989

    26 października 2014 at 10:12

    FCD wymień mi jedno spotkanie, w którym Ceglarz wchodząc na boisku coś wniósł? Gościu ma potencjał, ale póki co na boisku jest jednym z najgorszych. Zresztą to jest moja opinia, nie muszą się z nią wszyscy zgadzać ale twoje prostackie sformułowania świadczą, że nie jesteś odpowiednią osobą do dyskusji.

  3. Avatar photo

    1964

    26 października 2014 at 19:24

    FCD 100% racja ! A ty koles1989 tez se kup ta gume i strzel se nia mocno w łeb! A przypomnisz sobie to co mówisz gdy chlopok odejdzie i wpierdoli nam brame! Wtedy znów bedziecie beczec dlaczego dali odejść kolejnemu dobremu pilkarzowi. Was to nawet Ronaldo nie potrafilby zadowolic.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga