Dołącz do nas

Piłka nożna

Konferencja prasowa Skowronka

Avatar photo

Opublikowany

dnia

O godzinie 11 poznaliśmy nowego trenera GieKSy. Poczytajcie, co miał do powiedzenia nowy trener w dniu rozpoczęcia pracy w GieKSie.

Jako pierwszy głos na konferencji zabrał prezes Cygan.

Cygan: Od poniedziałku nastąpiły zmiany w klubie, te zmiany są widoczne i nie ma już z nami trenera Moskala. Na początku chciałbym na tym się skoncentrować. Trener Moskal i Bahr to fachowcy, dziękuje za pracę w GKS, jestem im wdzięczny. To, czego zabrakło to nie mnie oceniać, decyzję jednak trzeba było podjąć i w dniu dzisiejszym nowym trenerem będzie Artur Skowronek. Daliśmy sobie trochę czasu na poszukiwanie trenerów. Wiem, że kibice mieli swoje typy, jeden był oceniany lepiej drugi gorzej. Wiemy jak wyglądają negocjacje z trenerami i to nie jest wybór jak w restauracji z menu. Rozmawiamy, mamy swoje decyzję, przekonania i będziemy ich bronić. Zarząd podjął decyzję, że trenerem jest Artur Skowronek, którego witam w Katowicach. Ja się cieszę, że się szybko dogadaliśmy. Mam nadzieję, że te 5 spotkań, które zostały to będzie okres, w którym nadgonimy czołówkę. Wracając jeszcze do apelu, który wystosowaliśmy to podtrzymujemy ten apel. Jest tam podpis Moskala, ale trener Skowronek również się z nim zapoznał. Chcemy myśleć o tym celu, ale aby on był realny musimy wszystko w tym klubie robić razem, razem z kibicami, na pełnym stadionie. Nie obrażajmy się na siebie, dajmy sobie szansę i sprawdźmy za jakiś czas czy te decyzję są słuszne czy nie. Wiem, że decyzje podejmuje zarząd i ja te decyzję biorę na plecy zarządu. Wierze w to, że trener Skowronek wprowadzi nowy pułap entuzjazmu i chęć pomocy w budowaniu dobrego wyniku sportowego. Kontrakt z trenerem będzie obowiązywać przez rok, ale są w nim zapisy o automatycznym przedłużeniu umowy.

Skowronek: Na dzień dobry chciałbym podziękować zarządowi. Życie trenera jest niepewne, z trenerem Moskalem złapie kontakt, byliśmy razem na kursach i ten kontakt będzie. Chciałbym poznać jego spostrzeżenia by pomogło mi to w nawiązaniu relacji z zespołem. Okres do zimy jest bardzo krótki. Na tym trzeba się skupić. Zdaję sobie sprawę, w którym miejscu jestem i jaka jest presja kibiców, całego środowiska. Czasu w piłce nie ma, ale sukces potrzebuje czasu. Ja jestem osobą, która ma silną motywację do pracy, ale chciałbym się skupić na czynach a nie słowach. Z mojej strony w tej chwili nie padną żadne deklaracje o celach. Myślimy o nich i rozmawiamy, ale teraz chcemy się skupić na tym by w ciągu 5 spotkań doskoczyć do czołówki i mieć dobrą pozycję w zimie. Z roku na rok są wysokie ambicje, ludzie, którzy są dookoła pragną tego sukcesu. Przy lekkim niepowodzeniu ciśnienie rośnie. Mam nadzieję, że wraz zespołem, kibicami złapiemy komunikację i będziemy wszyscy razem dążyć do tego celu. Wynik weryfikuje trenera, będziemy o wyniki walczyć i mam nadzieję, że zdobędziemy nimi zaufanie. W tym krótkim czasie będziemy starać się wyszarpać punkty. Mamy ciężki terminarz, bo gramy z samym dołem tabeli. Proszę nie oczekiwać, że zmienimy styl gry. Taktycznie zmienimy sporo, ale większe zmiany potrzebują czasu. Teraz skupiamy się na punktach, na tym by cele, które mamy nam nie uciekały. Zespół potrzebuje zaufania, chcemy większej frekwencji, wsparcia kibiców, ale my też musimy odbić piłeczkę i zdobywać punkty. Skupmy się na razie na tym a o konkretnych celach porozmawiamy w zimie. Jeśli chodzi o kadrę to na pewno był to czynnik, który warunkował, że podjąłem się tego wyzwania. Ja wierzę w ten zespół. Zdobywamy dużo bramek, ale problemem jest obrona i to będziemy starać się poprawić od początku mojej pracy. 20 Bramek straconych to niestety jest za dużo. Musimy to zbalansować. Potencjał w zespole jest jednak taki by walczyć o coś więcej niż o średniaka w tej pierwszej lidze. Poruszaliśmy kwestię koncepcji gry zespołu. Taktyka jednak potrzebuje czasu. Za 2 dni nie będzie tego jeszcze widać. Najważniejsze jest to, by zespół wyszedł przekonany po zwycięstwo na to spotkanie. Jestem trenerem ofensywnym, ale najłatwiej jest działać w obronie. Mam nadzieję, że szybko będzie widać pressing. Pozostałe sprawy poukładają się w późniejszym czasie. Trenerem bramkarzy będzie Jojko, Owczarek będzie mi pomagać a drugim trenerem będzie Grzegorz Mokry. Do współpracy mamy również firmę zewnętrzną, która współpracowała ze mną przy pracy w Łodzi.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

10 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

10 komentarzy

  1. Avatar photo

    Anty GRZYB

    29 października 2014 at 12:59

    Dobrze brzmi ale w myslach metlik. Zdawac by sie noglo ze aby nie byc przecietniakiem powinni to wypracowywac ludzie raz z doswiadczeniem dwa z jakimis sukcesami a widzimy jak gra ostatnio wczesniej prowadzony przez Skowronka Widzew, dalej nie moze sie odbic od dna. Czy to wina grajkow czy zaszlosci jakie zastal tam nowy trener? Nie to mnie interesuje, ja mysle o Gieksie i uczucia i mysli mam malo pozytywne. Ale daje mu szanse bo zawsze Skowronek poleciec da rade. Jeszcze jedno jest pewne ze dzis go wybral zarzad ale my kiedys zarzadowi ocene wystawic morzemy

  2. Avatar photo

    marek

    29 października 2014 at 13:02

    dokonczcie prosze wypowiedz skowronka, bo jest urwana.

  3. Avatar photo

    FCD

    29 października 2014 at 13:54

    Ja p…….e !!! Kopacze Moskala robili za whoya, to co dopiero takie indywiduum…
    Nie wypada nic innego jak życzyć powodzenia, bo tak przyzwoitość nakazuje, ale za miejscem, które aktualnie zajmujemy, będziemy pod koniec rundy płakać…

  4. Avatar photo

    tyta

    29 października 2014 at 20:06

    … Panie Cygan „na plecy” to Pan może w obecnej sytuacji klubu worek ziemniaków brać. Prezentując na pierwszej konferencji Kazimierza Moskala mówił Pan o „intuicji” – widzimy gdzie dzisiaj nas zaprowadziła, choć do trenera Moskala nic nie mam bo to dobry szkoleniowiec tylko piłkarze nie ci. Zresztą widać kto się z piłkarzy podpisał pod listem do kibiców – ci którzy raczej nie błyszczą. Co prezes zamierza zrobić aby zatrzymać Goncerza ? To że będą zapytania o niego to jest pewne jak to że jeśli to będą dobre pieniądze to klub się zgodzi a przecież nie do końca oto chodzi by się pozbywać najlepszych. Władze klubu mając choć trochę honoru do końca rundy powinny za darmo wpuścić ale przecież to nie angielski klub gdzie za porażkę 0:8 zwraca się kibicom pieniądze za bilety. Sądzę, że nawet za darmo niewiele więcej osób przyszłoby na mecz bo kibicom niechodzi o kasę ale o grę, ambicję, walkę, zaangażowanie. Panu Skowronkowi trzeba pomóc i dać kredyt zaufania ale szybko się przekona, że to nie Radzionków choć barwy można powiedzieć te same

  5. Avatar photo

    FCD

    29 października 2014 at 20:10

    @tyta- Poszedł Plizga pod stołem, to pójdzie i Gonzo, spokojnie.

  6. Avatar photo

    emigracja WNC

    29 października 2014 at 21:13

    No to pozamiatane..

  7. Avatar photo

    Kamel

    29 października 2014 at 23:06

    trenerze Skowronek,sugeruja wprowodzic nowy puap dyscypliny,toki minimalny terror,bo statystyki som brutalne,dyplomacjom nic w tym klubie sie niy srobi.niy beda robic personalnych sugesti,do konca rundy(treningi+spiele)srobic selekcjo : tych co chcom trenowoc i cos robic zakwalifikowoc no kolyjno runda,ci co ino rachujom kasa ulegnom redukcii.preses Cygan no 100% bydzie popieroc tyn system bo momy cel do realisacji. winszuja konsekwencji w robocie i posytywnego konca sezonu.

  8. Avatar photo

    stary złodziej

    30 października 2014 at 08:16

    kopaczy najebać i nastraszyć a na cygana załatwić jakiegoś cwela nie go zerżnie to po takiej trałmie musi sie odpierdolić od GIEKSY

  9. Avatar photo

    FCD

    30 października 2014 at 20:09

    @Kamel- Nie kalecz tego Śląskiego, bo ch wie o co Ci chodzi…
    P.S. Po meczu w Sączu będzie wszystko wiadomo, tak dajmy temu „teamowi” te parę godzin.

  10. Avatar photo

    Igor

    30 października 2014 at 20:35

    Nie wierzę, by Skowronkowi się udało, no ale niech pokaże chłop co potrafi. Po tych pięciu meczach do końca rundy, powinno być już jasne, co zaprezentuje Skowronkowa Gieksa. Tylko nasuwa mi się taka refleksja, bo trener to pracuje jedynie na tym materiale, który ma, a dobór tego materiału, to zadanie jakiegoś pionu sportowego pod okiem prezesa. Aby był sukces, musi spotkać się grupa ludzi o tych samych, jasnych priorytetach i wystarczających umiejętnościach. Takiej grupy piłkarzy w Gieksie nie zebrano od wielu lat, także za tego zarządu, więc myślę, że zarząd powinni objąć w końcu profesjonaliści, z jasnym planem i priorytetami.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga