Dołącz do nas

Kibice Klub Piłka nożna SK 1964

List SK 1964 do Wojciecha Cygana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” złożyło pismo do Prezesa Zarządu Wojciecha Cygana. Poniżej prezentujemy treść pisma.

Katowice, dn. 17.08.2014

Sz.P.
Wojciech Cygan
Prezes Zarządu
GKS GieKSa Katowice S.A.
Ul. Bukowa 1
40-108 Katowice

Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” żąda obniżenia cen biletów na mecze rozgrywane przy ulicy Bukowej do kwoty – 1 złoty (Trybuna Centralna) i 5 złotych (Trybuna Główna) do momentu zajęcia przez drużynę pozycji premiowanej awansem do Ekstraklasy.

W ostatnich miesiącach w klubie zaszło wiele pozytywnych zmian, a jedyną grupą która nie nadąża za resztą jest dział sportowy. Znamy kondycję finansową klubu i nie chcemy w niego uderzać, dlatego sugerujemy obciążyć różnicą z wpływu z biletów cały dział sportowy, jako jedynych winowajców obecnej sytuacji.

W razie braku obniżki cen biletów rozważamy bojkot meczów rozgrywanych na stadionie przy ulicy Bukowej.

z kibicowskim pozdrowieniem

Zarząd
Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

21 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

21 komentarzy

  1. Avatar photo

    mody

    17 sierpnia 2014 at 21:21

    A co z karnetami ?

  2. Avatar photo

    kosa

    17 sierpnia 2014 at 21:22

    Tym zajmiemy się potem.

  3. Avatar photo

    asa

    17 sierpnia 2014 at 21:30

    1964% poparcia
    GieKSa to MY !!!

  4. Avatar photo

    Luk

    17 sierpnia 2014 at 21:31

    Popieram!

  5. Avatar photo

    paaaa

    17 sierpnia 2014 at 21:35

    a co z karnetami ?? będą obowiązywać na cały sezon ??

  6. Avatar photo

    forza

    17 sierpnia 2014 at 21:36

    Popieram akcje. Ale cena biletów to nie jest najważniejsza rzecz. Dla ludzi mecze Gieksy to jest zwykła strata czasu i to czy będzie bilet za 1zł czy 15 to i tak przyjdą w większości ci sami ludzie. ciekawe co z karnetami

  7. Avatar photo

    Mysłowiczanin

    17 sierpnia 2014 at 22:31

    i słusznie!!!

    Dzisiejsze wydane 25zł to najgorzej wydane 25zł w ostatnim czasie.
    Jak wielu z Was jezdze tegularnie na GieKSę od kilkunastu lat zarówno na Bukową jak i na wyjazdy i szlag mnie powoli trafia! już poraz n-ty mówie sobie że mam dość, że szalik odwieszam na kołek ale ciągle jeżdzę , ciągle wierze w lepsze czasy… i przy tych pajacykach sam z siebie robie ciula… na nastepny mecz mogę iśc na za te 5ał ale jak tak dalej pójdzie to mnie wołami na Bukową nie zaciągną , nawet jak mi dopłacą bo limit ulg się już wyczerpał… i te w sumei 4-5 godzin z dojazdami to poprostu stracony czas!

  8. Avatar photo

    macnow

    17 sierpnia 2014 at 23:39

    myslowiczanin.Jak dla ciebie mecz GieKSy to stracony czas to nawet sie glosno nie przyznawaj ze jestes kibicem Wielkiego klubu. A jak ci szkoda kasy to se idz na kocina tam zobaczysz kawalek dobrej pilki. Nastepny materialista sie znalazl. Ciekawe ile wydajesz na fajki browar albo inne pierdoly. A tak na marginesie to pozdro dla sympatykow Gornika 09 Myslowice

  9. Avatar photo

    LOHEN

    18 sierpnia 2014 at 00:07

    Popieram. Cisnąć ich ile wlezie. Bo poza wymęczoną wygraną z cieńkim widzewem nic nie pokazali.

  10. Avatar photo

    benek

    18 sierpnia 2014 at 00:45

    Dziś wydałem 50 dych ze synkiem zobaczyłem brak walki. Zal

  11. Avatar photo

    ZOH

    18 sierpnia 2014 at 02:06

    Popieram .

    GieKSa Z.O.H

  12. Avatar photo

    Maksymilian

    18 sierpnia 2014 at 07:01

    Powaliło was piłkarze bez wypłat pójdą

  13. Avatar photo

    do Maksymilian

    18 sierpnia 2014 at 07:59

    a Tobie szef daje premie za niewykonaną pracę ? Za fuszerkę i zawaloną robotę też pewnie masz nagrodę?

    w normalnej robocie za miganie się od roboty i ww fuszerę by Cię wyjebali a Ty płaczesz o kasę…

    Niech mają średnią krajową ok – ale każda zł więcej to tylko za wyniki. Brak wyników = kasa jak u każdego. A potem się lansują i bujają po domówkach, etc..!!

  14. Avatar photo

    mendix 64

    18 sierpnia 2014 at 10:09

    bravo za tak szybka reakcje jeszcze nie wszystko stracone ,ale czy ta akcja nie przyniesie odwrotnych skutkow wiadomo jak sie gra pod presja wyniku a tak na marginesie to niedo konca jest wina pilkarzy trener po raz kolejny reaguje za pozno pan MOSKAL niestety nie nadaje sie na trenera naszej druzyny co juz nie raz udowodnil to on wprowadza balagan sam nie wie co ma grac i kim ma grac czas by go zmienic….

  15. Avatar photo

    Igor

    18 sierpnia 2014 at 10:29

    Zupełnie nie wiem dlaczego ci panowie co biegają po boisku nie chodzą do pracy jak normalni ludzie… To amatorzy opłacani jak zawodowcy. W dodatku nie wykonują swojej pracy, bo jak się czegoś nie potrafi, to zostaje się po treningu 2-3 godziny i się ćwiczy, do znudzenia (strzały, podania, przyjęcia, bieg z piłką itd.), aż element zostanie opanowany (to jest podejście zawodowca i każdego uczciwego człowieka, który bierze za coś pieniądze).
    Bojkot popieram. W tym tygodniu z dwójką dzieciaków oglądałem dwie porażki, ale porażki to nic (sport wiadomo). Gorsze jest patrzenie co ci panowie robią na boisku. Boję się, że dzieci zniechęcą się do Gieksy widząc taką kaszanę, brak umiejętności i chęci…

  16. Avatar photo

    Tauzen

    18 sierpnia 2014 at 11:12

    Pojechac im po wyplacie i tyle. Bo im się mniej chce jak powie trener t na chuj wychdza na to boisko niech siedza w szatni nie zmecza się wogole. Nie jeden napisze ze materialiści nie kurwa my chcemy ogladac ta GIEKSE JAK ZA DAWNYCH LAT ! Pilkarzyki pierdolone musza się wkoncu obudzić. GIEKSA TO MY !

  17. Avatar photo

    roman

    18 sierpnia 2014 at 12:05

    chce zobaczyc optymistow ktorzy wierza w te cuda nie chce byc posadzony o czrnowidzenie ale awans do ekstraklasy to kwestia moze 5lat a jak bedzie wejscie za 1 zl to wcale prędzej 4 liga

  18. Avatar photo

    ruda 42

    18 sierpnia 2014 at 14:28

    popieram akcje calym sercem!

  19. Avatar photo

    bobo2212

    18 sierpnia 2014 at 16:38

    Niech się wkońcu nauczą zapierdalać na tym boisku bo to bardzo szkodzi temu klubowi , ponieważ gdyby te ofermy poszły do roboty u prywatnego to by poznali co to znaczy zapierdalanie za psi grosz .
    popieram w stu procentach.

  20. Avatar photo

    Adam

    18 sierpnia 2014 at 22:43

    Zgadzam się z tym w pełni

  21. Avatar photo

    Paulus

    19 sierpnia 2014 at 11:55

    Całkowicie się zgadzam.Niech się wezmą do roboty a nie lansują w Silesii na kawce bo tam najczęściej mozna ich spotkać.DO ROBOTY!!!!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga