GieKSa strzeliła w Bytowie cztery gole i wszystkie były przedniej urody. Przede wszystkim były różnorodne. Prostopadłe podanie i sytuacja sam na sam, dośrodkowanie i zgranie w polu karnym, rzut rożny, w końcu indywidualna akcja i strzał. Wybraliśmy do analizy trzy gole, w tym ten jeden stracony – który zresztą wywołał największe kontrowersje. Czy sędzia powinien odgwizdać spalonego?
0:2 Goncerz (37)
Pitry na lewym skrzydle. Ma możliwość zagrania do Wołkowicza, ale jest naciskany przez rywali.
Jeden z nich podbiega do pomocnika.
Pitry musi zrezygnować z zagrywania do Wołka.
Nagle robi niespodziewany obrót i zaskakująco dla wszystkich dośrodkowuje w pole karne.
W szesnastce Goncerz. Przepraszamy za rozmazany obraz – akcja był tak niespodziewana, że szybki ruch kamery spowodował rozmazanie 🙂
Do piłki wyskakuje Czerwiński i zdecydowanie góruje nad rywalem.
Zobaczmy z jakiej pozycji startuje Goncerz. Jest dalej od bramki niż przeciwnicy.
Jednak jest najbardziej czujny i już biegnie na długi słupek.
Aby na wślizgu wepchnąć piłkę do bramki.
Gonzo daje tym samym dwubramkowe prowadzenie gościom.
1:2 Wojach (42)
Rzut wolny dla przeciwnika. Strzelec bramki Wojach na pozycji spalonej przy Dobrolińskim. Blisko niego Pielorz i Kamiński. Duda pilnuje rywala w centrium pola karnego.
Dośrodkowanie. Rywal ucieka Dudzie.
I wygrywa pojedynek główkowy. W tym momencie Wojach jest na pozycji spalonej. Jeszcze kilka lat temu byłby to stuprocentowy spalony (niezależnie od tego co się będzie działo, zanim piłka trafi do Wojacha). Dyskusje o interpretacji spalonego jednak mają cały czas miejsce i na dzień dzisiejszy są spore rozbieżności, które uwidoczniły się pomiędzy sędzią głównym, a liniowym.
Problem bowiem polega na tym, że po główce piłki jako ostatni dotyka Pielorz, interweniując bardzo niefortunnie.
Piłka trafia do stojącego cały czas na ofsajdzie Wojacha.
A ten z bliska pokonuje Dobrolińskiego.
1:3 Kamiński (56)
Rzut rożny dla GKS. Kamiński przed polem karnym.
Dynamiczne wejście stopera w szesnastkę.
Kamiński wykorzystuje sytuację, że jest kompletnie odpuszczony i szuka sobie miejsca. To w prawo…
To w lewo, kontrolując lot piłki.
W końcu wysoki wyskok.
Zwraca uwagę perfekcyjne złożenie się do strzału głową.
Silnie uderzona piłka ląduje w bramce Bytovii.